Do tego krótkiego artykuły zainspirował mnie przede wszystkim mój hiszpański znajomy i tajemnicze zawiniątko jakie przywiózł on ze swojego kraju. Jak się okazało, było to Chorizo, czyli tradycyjna hiszpańska kiełbasa wyrabiana z wieprzowiny. Właściwie to na tym można zakończyć podstawową definicję, bo tyle ile sposobów przygotowania - tyle odmian Chorizo. Na marginesie - jest to bardzo poważany i powszechny składnik kuchni hiszpańskiej i południowoamerykańskiej.
Chorizo różni się od typowych polskich kiełbas przede wszystkim zawartością i konsystencją - czerwona papryka, ostre przyprawy, grubo zmielone mięso wieprzowe oraz długi proces suszenia sprawiają, że Chorizo jest wyjątkowo twarda, ale przy tym bogata w gamę interesujących aromatów. Jakość mięsa - co chyba nie dziwi - jest tu sprawą kluczową. Chorizo jakie miałem okazję jeść była najwyższej próby, gdyż została wyprodukowana domowymi sposobami, bez użycia chemii. Chciałoby się napisać wiesz co jesz - wszystkie składniki w odpowiednich proporcjach dały w efekcie sycącą kiełbaskę, która utrzymuje świeżość przez bardzo długi czas.
Myli się ten, kto pomyśli, że przeznaczeniem Chorizo jest bycie przegryzką do kanapki czy samego chleba. W rzeczywistości rozgryzienie Chorizo wymaga raczej młodej i zawziętej żuchwy.. ;) Poza tym pełnia smaku uwalnia się dopiero podczas gotowania.
Jedną z bardzo prostych, a zarazem szybkich potraw gdzie można docenić klasę tej hiszpańskiej kiełbasy jest.. gotowana soczewica z cebulą. Brzmi banalnie? Jak najbardziej, ale.. w prostocie siła! Do wspomnianych składników wystarczy dorzucić cztery - pięć kawałków Chorizo, by kiełbasa nadała potrawie charakteru. Wraz ze świeżym chlebem jest to danie bardzo zdrowe i sycące.
Oczywiście zdobycie świeżej i prawdziwej Chorizo jest kłopotliwe i kosztowne. Ja miałem jednak szczęście, dlatego czytając tego posta i mając w perspektywie podróż do Hiszpanii, nie zapomnijcie o tym może niezbyt imponującym wizualnie, ale cennym skarbie tamtejszej kuchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz